Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ada
|
Wysłany:
Śro 19:16, 13 Cze 2007 |
|
|
Dołączył: 11 Cze 2007
Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Gorzów Wlkp.
|
#Można zgłaszać psy bez ograniczenia wiekowego.
#Psy muszą być niewzorcowe.
#Wystawa zostanie zakończona po max. 7 zgłoszonych psach.
#Jedna osoba może zgłosic max. 3 psy.
#Zdjęcie nie może mieć podświetlanego futerka. Nie może zawierać żadnych napisów. Zdjęcie może miec jedynie podświetlane oczy.
#Pies musi stać w pozie Owczarka Niemieckiego, Dane, Dali lub 3/4
FORMULARZ:
Fotka w pozie
Imię+przydomek
POWODZENIA!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
|
aaa4
|
Wysłany:
Śro 10:59, 09 Sie 2017 |
|
|
Dołączył: 09 Sie 2017
Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Obok niej profesor Wilson cicho zaklal pod nosem, a ona uniosla glowe zaskoczona. Twarz mu zbladla, pomijajac dwie czerwone plamy wysoko na policzkach. Szybko udal, ze sie usmiecha i uniosl palec z czerwona kreska.
-Zacialem sie papierem - powiedzial. Jego glos byl wysoki i spiety, i Claire poszla za jego wzrokiem. Angela i John wyciagneli szyje, obserwujac palec profesora z dziwna koncentracja. - To nic, to nic takiego. - Pogrzebal w kieszeni, wy jal z niej chusteczke i owinal nia zakrwawiony palec. Probujac sie tym zajac, stracil przegladana ksiazke z biurka na podloge. Claire odruchowo pochylila sie, zeby ja podniesc, ale Wilson przysunal j a noga w swoja strone i usunal spoza zasiegu jej rak. A potem pochylil sie i w polmroku pod biurkiem... podmienil ksiazki.
Claire patrzyla na to z otwartymi ustami. Co on, do diabla, cwiczyl? Zanim zrobila cos glupiego, co mogloby ich zdradzic, w pomieszczeniu rozlegl sie dzwonek windy, a potem szuranie otwieranych drzwi.
-Ach - powiedzial profesor Wilson z wyrazna ulga. - No to czas sie zbierac. - Wyciagnal reke, podniosl ukryta ksiazke i wsunal ja do skorzanej aktowki z taka wprawa, ze Claire nie miala pewnosci, czy jej sie to wszystko nie przywidzialo. - Neuberg, idziemy.
-Ona nie idzie - powiedzial John i usmiechnal sie pogodnie. - Zostanie jeszcze po lekcjach.
-Ale... - Claire zagryzla wargi i rozpaczliwie poszukala wzrokiem oczu profesora, ktory zmarszczyl brwi i zaczal prze - stepowac z nogi na noge. - Panie profesorze, nie moge isc z panem? Bardzo prosze?
-Oczywiscie, ze mozesz - powiedzial. - Chodz, mowilem juz. Panie Hargrove, jesli cos panu nie odpowiada, prosze to przedyskutowac z zarzadem. Ja mam teraz zajecia.
Byc moze udaloby mu sie, gdyby Angela nie miala tak ostrego wzroku albo nie byla taka podejrzliwa. Zatrzymala go wpol drogi do windy, otworzyla aktowke i wyjela ksiazke, ktora tam schowal. Przejrzala jaw milczeniu, a potem podala ja Johnowi, ktory zrobil to samo.
Oboje spojrzeli na profesora spokojnymi, chlodnymi, dziwnie zadowolonymi oczami.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|